Może być podatek za wyjazd na wakacje służbowym autem
Służbowy samochód to ceniony przez pracowników dodatek do pensji. Dlaczego? Bo można jeździć nim w sprawach z reguły firmowych, ale też w celach prywatnych.
Z przepisów wynika jednak, że to nieodpłatne świadczenie na rzecz pracownika. Uzyskuje on korzyści, bo używa samochodu pracodawcy na własne potrzeby. Urzędy nie mają wątpliwości, że to jego przychód. Co więcej, wyceniany według cen stosowanych przez wypożyczalnie. Udostępnienie auta może się więc okazać nieopłacalne dla pracowników. Dlatego firmy niechętnie rozliczają ich prywatne wojaże.
Samochód służbowy przeznaczony jest do celów zawodowych. Korzystając z niego, pracownik wypełnia swoje obowiązki. Nie zarabia więc na tym, że pojedzie do urzędu albo banku załatwić firmową sprawę. To oczywiste i zgadzają się na to też urzędy.
Inaczej będzie, gdy podróżuje w sprawach prywatnych. Tu urzędy nie mają wątpliwości - uzyskuje przychód, który pracodawca powinien doliczyć do wynagrodzenia. Sprawa jest jasna, jeśli szef pozwala oficjalnie wykorzystywać auto poza pracą. Wtedy musi naliczyć przychód. Z reguły jednak przyjmuje się, że samochód jest używany tylko na cele firmowe i pracodawca nie bawi się w ustalanie, kiedy, gdzie i za ile pojechał jego podopieczny. Oczywiście urząd może to zweryfikować. Na pewno podejrzenia kontrolerów wzbudzą faktury na benzynę z miejscowości, w których firma nie ma żadnych interesów. Zwrócą również uwagę na koszty eksploatacji auta w czasie wakacji pracownika oraz podczas weekendu. Mogą też sprawdzić, czy wydatki na samochód są adekwatne do charakteru pracy użytkownika.
Cały artykuł dostępny w dzisiejszym wydaniu Rzeczpospolitej pod poniższym linkiem.
O2 1.6 MPI BGU (102KM/148Nm) '04 Amb. - pierwsza sztuka?
"Now we are free and we will see you again but not yet, not yet!"
Uniden Pro 510XL+Hustler IC100
Mam służbowego szkodnika, i nie ma siły żeby ktoś mi udowodnił że używam go do prywatnych celów. Jak będzie trzeba do będę go tankował tylko w W-wie, a każdy wyjazd dokumentował delegacją służbową. I kto mi co zrobi?
Takie mamy Państwo które zmusza ludzi do "kombinatorstwa" :roll: niestety.
To pewno zaraz będzie podatek za prywatne rozmowy z telefonu służbowego :lol:
I tu muszę Cię zaskoczyć, jak w zeszłym roku była skarbówka u mnie w firmie, to niestety musiałem sie tłumaczyć jak są rozliczne telefony komórkowe. Więc jak najbardziej mają do tego prawo i zwłaszcza filują na SMS-y PREMIUM. To chyba każdy przyzna nie należy do działalności gospodarczej. :shock:
O-I '02/03-1,9 TDI ICE - UNIDEN PRO 520 XL + WILSON Little Wil SKODA OCTAVIA Sales Sheet 1950'S k
Komentarz